background img
banner

    Zamieszanie w resorcie transportu

    12 lat temu przez

    Od niespełna miesiąca miały obowiązywać nowe przepisy związane z egzaminami na prawo jazdy. Nie zostały one jednak wprowadzone. Dlaczego? Oficjalnym powodem jest brak przygotowania ze strony Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego do nowych zasad. Kiedy zatem będziemy podchodzić do egzaminów na nowych zasadach i na czym będą one polegać?

    Wraz z początkiem roku WORD-y przeżywały prawdziwe oblężenia. Osób chętnych do zapisania się na egzamin państwowy było kilkukrotnie więcej, niż dotychczas. Całe zamieszanie zostało spowodowane wprowadzeniem nowych przepisów, które docelowo miały obowiązywać od połowy lutego. Mimo tego do zmiany przepisów nie doszło. Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego oraz szkoły, w których odbywa się nauka jazdy miały sporo czasu, aby się przygotować na zmianę przepisów. Rzecznicy tych ośrodków twierdzą, że są przygotowani na nowe egzaminy, jednak ostatecznie nowe zasady zostały odłożone na następny rok. Jakie będą główne zmiany w porównaniu do starych egzaminów i czym spowodowane było tak ogromne zainteresowanie wśród osób chętnych do zapisania się na egzamin na początku roku?

    Przepisy dotyczą głównie prawa jazdy kategorii B, czyli tej najpopularniejszej na auto osobowe. Drastyczne zmiany dotkną głównie formy egzaminów, a najbardziej egzaminu teoretycznego. Do tej pory, wszyscy zainteresowani nauką teorii na kurs prawa jazdy mieli dostęp do bazy pytań składającej się z kilkuset pytań wielokrotnego wyboru, a na samym egzaminie trzeba było odpowiedzieć na zaledwie 18 z nich w przeciągu 25 minut. Wraz z nowymi przepisami pytania przestaną być dostępne publicznie, będzie ich znacznie więcej, a poprawna będzie zaledwie jedna odpowiedź. Dodatkowo, na każdą odpowiedź kursant będzie miał kilkadziesiąt sekund, a po udzieleniu odpowiedzi nie będzie mógł wrócić do poprzedniego pytania. Z nowatorskich rozwiązań mamy otrzymać możliwość przeprowadzenia egzaminu teoretycznego przez internet zza własnego komputera, jednak ma być to stosunkowo drogie rozwiązanie. Młodzi kierowcy zostaną poddani okresowi próbnemu składającemu się z 24 miesięcy, podczas którego między czwartym, a ósmym miesiącem trzeba będzie odbyć dodatkowe szkolenie, za które trzeba będzie oczywiście zapłacić. W przypadku popełnienia dwóch wykroczeń kończących się mandatami karnymi młodzi kierowcy zostaną wysłani na kurs dokształcający. Na samochodzie prowadzonym przez osobę, która ma prawo jazdy nie więcej niż dwa lata przyklejona powinna być zielona naklejka symbolizująca dąb. Przez pierwsze dwa lata młodzi kierowcy nie będą mogli być zatrudnieni przez usługi transportowe, a nawet nie będą mogli rozwozić pizzy. Wynika to z faktu, iż przez okres ochronny, jakiemu zostaną poddani będą mogli prowadzić samochód jedynie na własny użytek. Skończą się także dożywotnie uprawnienia, czyli co jakiś czas trzeba będzie przeprowadzać dodatkowe badania (również psychiczne), które będą miały określić, czy jesteśmy wciąż zdolni do prowadzenia pojazdów.

    Statystyki bywają brutalne – zdecydowaną większość śmiertelnych wypadków drogowych powodują młodzi kierowcy. To właśnie z myślą o nich zostają wprowadzane nowe przepisy. Duże znaczenie przy uczeniu się pierwszych szlifów jako kierowca ma wybór szkoły nauki jazdy, dlatego warto dokładnie przeglądnąć ogłoszenia motoryzacyjne i poświęcić nieco więcej czasu na jej wybór. Jedno jest pewne – należy coś zrobić, aby zmniejszyć ilość wypadków do jakich dochodzi na polskich drogach. W tej dziedzinie jesteśmy na szarym końcu UE. Pierwszym krokiem jest zmiana obowiązujących form egzaminu na prawo jazdy. Czy zmniejszy to ilość ofiar śmiertelnych zobaczymy w najbliższych latach, ale przynajmniej podjęliśmy próbę, aby cokolwiek w tym kierunku zrobić.

    Kategoria artykułu:
    Motoryzacja

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.