Posiadanie auta z pewnością jest kosztowne. Bywa, że ceny nowych auto części mogą przekraczać wartość samego auta. Właśnie wówczas posiadacze samochodów zadają sobie pytanie, czy zamiast nabycia oryginalnych części samochodowych w Autoryzowanych Serwisach Obsługi wybrać używane podzespoły lub zamienniki? Czy takie rozwiązanie jest rozsądne?
I tak, i nie. Co prawda z pewnością najkorzystniej serwisować samochód w Autoryzowanych Stacjach Obsługi, ale niezwykle wysokie ceny podzespołów w zestawieniu z nieodpowiednimi cenami usług sprawiają, że nie wszystkich posiadaczy samochodów stać na takie wydatki. Jaka jest alternatywa? Pozostają dwa rozwiązania: rozpoczęcie poszukiwań eksploatowanych części samochodowych na szrotach albo zakup o wiele tańszych zamienników. Na co się zdecydować? Teoretycznie o wiele lepiej jest nabyć sprawdzone zamienniki. Zamienne części samochodowe są bardzo popularne, a wiele z nich jest tworzonych zgodnie ze specyfikacjami oryginalnych części samochodowych, czasem nawet w identycznych fabrykach. Istnieje spora ilość renomowanych firm tworzących bardzo dobre części zamienne. Warto zapoznać się jakie są panujące np. o firmie Lesjofors opinie (kup na http://www.motocentrum.pl/czesci-lesjofors/), które można odnaleźć na wielu serwisach motoryzacyjnych, a otrzymamy wstępne informacje czy opłaca zainteresować się podzespołami tworzonymi przez konkretnego producenta. Gdy zdecydujemy się na zakup podzespołów wyprodukowanych przez któregokolwiek, mniej znanego producenta warto niekiedy zorientować się, w których krajach znajdują się jego zakłady produkcyjne. Jest to o tyle ważne, ponieważ powstaje coraz więcej tanich kopii części tworzonych głównie w Chinach, które od strony wizualnej niemal w ogóle nie różnią się od oryginałów.
Przed zakupem zamiennych auto części należy sprawdzić także rekomendacje konkretnego producenta. Konkurencja na rynku części zamiennych nieustannie wzrasta, dzięki czemu powstaje coraz większa ilość przedsiębiorstw produkujących części samochodowe – niektóre z nich niestety projektują podzespoły o wątpliwej jakości. Wiadomo, firma firmie nierówna, ale prawdopodobnie przedsiębiorstwo o stuletniej historii mogące pochwalić się rocznym obrotem w postaci milionów euro powinno tworzyć wyższe jakościowo podzespoły niż nikomu nic nie mówiąca marka, startująca na rynku auto części. Niemal nigdy nie dzieje się na odwrót. Dlatego gdy chcemy nabyć np. części VDO (http://www.motocentrum.pl/czesci-vdo/) to w pierwszej kolejności zaglądnijmy na oficjalną stronę producenta i przeczytajmy kilka informacji o jego przeszłości, stałych odbiorcach czy producentach samochodowych, którzy wykorzystują i polecają wspomniane części. Ponadto niekiedy warto zbadać ile wynosi okres gwarancyjny oraz co sama gwarancja obejmuje.
Spora ilość właścicieli warsztatów samochodowych stanowczo neguje zakup eksploatowanych części samochodowych. Jest tak ponieważ nie posiadamy precyzyjnych faktów na temat używanego podzespołu. Najczęściej osoba zainteresowana nabyciem nie nowego przedmiotu odwiedza szrot i po znalezieniu poszukiwanej części najczęściej nawet dokładniej się jej nie przygląda, ciesząc się z oszczędności z rzędu czasem kilku złotych. Niestety w zdecydowanej większości przypadków taka część po kilku miesiącach zaprzestanie należycie działać. Wówczas kierowcy dochodzą do wniosków, że kupno części od renomowanego producenta jak choćby Pierburg (http://www.motocentrum.pl/czesci-pierburg/) byłoby o wiele tańsze w porównaniu z zakupem używanej części samochodowej oraz cyklem napraw, jakie niejako wywołała wspomniana „używka”. Są auto części, jakich nie wolno nabywać używanych. Mowa tu między innymi o elementach zawieszenia, czy częściach układu hamulcowego – czyli wszelkich podzespołach mających bezpośredni wpływ na poziom bezpieczeństwa kierowcy oraz pasażerów. Nie należy uważać wyłącznie na wspomniane części samochodowe. Doskonałym wzorem jest zakup na rynku części używanych chłodnic samochodowych zaprojektowanych z aluminium. Surowiec ten jest wyjątkowo nieodporny na zmianę temperatur oraz wilgoć, dzięki czemu jeśli chłodnica leżała przez np. miesiąc na otwartym powietrzu to nie ma co liczyć, że będzie się prawidłowo funkcjonowała w dalszej perspektywie eksploatacji.
